Angola nie wykorzystała
Treść
Piłkarze Angoli nie wykorzystali wczoraj wielkiej, historycznej szansy awansu do fazy pucharowej mundialu. Gdyby wysoko pokonali Iran, sensacja stałaby się faktem. Do tego jednak nie doszło.
Do awansu Angoli potrzebne było spełnienie dwóch warunków - wysoka wygrana Afrykanów oraz porażka Meksyku. Drugi stał się faktem. Meksykanie ulegli Portugalii, głównie przez fatalne pierwsze 25 minut meczu. Tyle czasu potrzebowali bowiem podopieczni Luiza Felipe'a Scolariego, by zdobyć dwa gole. Już w 5. minucie Nuno Maniche ładnym technicznym strzałem pokonał Oswaldo Sancheza, niespełna 20 minut póęniej było już 2:0. Tym razem - po zupełnie bezsensownym zagraniu ręką w polu karnym przez Rafaela Marqueza - słowacki sędzia Lubos Michel podyktował "jedenastkę", którą skutecznie wykorzystał Simao Sabrosa. Meksyk jednak się nie poddał. Po kilku chwilach było już 2:1, gola zdobył Francisco Fonseca.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków podopiecznych Ricardo La Volpe'a i w 57. minucie powinien być remis. Tym razem ręką we własnym polu karnym zagrał Miguel Monteiro, ale Omar Bravo nie wykorzystał świetnej szansy. Już do końca meczu wynik się nie zmienił.
Dla Luiza Felipe'a Scolariego było to dziesiąte z rzędu zwycięstwo w finałach mistrzostw świata. Cztery lata temu komplet siedmiu wygranych zdobyła prowadzona przez niego Brazylia, teraz Portugalia ma już trzy triumfy na koncie.
Gdyby Angola wysoko pokonała wczoraj Iran, awansowałaby do fazy pucharowej mistrzostw. Sensacji jednak nie było, a grający już o nic - poza prestiżem - Azjaci byli zespołem zdecydowanie lepszym. Do przerwy powinni prowadzić przynajmniej jedną bramką, wykorzystując zaskakująco bierną (przede wszystkim w ofensywie) postawę rywala.
W drugiej połowie to Angola zdobyła jednak prowadzenie, a autorem bramki - historycznej, bo pierwszej dla tej reprezentacji w mundialu - był Flavio. Czy zachęciło to jego kolegów do żwawszej gry? Nie, Iran nadal miał inicjatywę, zwieńczoną wreszcie golem Sohraba Bakhtiarizadeha.
Pisk
Wyniki:
Portugalia - Meksyk 2:1 (2:1). Nuno Maniche (5.), Simao Sabrosa (24. - karny) - Francisco Fonseca (29.). Czerwona kartka: Luis Perez (Meksyk).
Iran - Angola 1:1 (0:0). Sohrab Bakhtiarizadeh (75.) - Flavio (60.).
"Nasz Dziennik" 2006-06-22
Autor: ab