Przejdź do treści
Przejdź do stopki

André Gide i Opatrzność Boża

Treść

André Gide (1869-1951), francuski prozaik, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 1947, autor bluźnierczej powieści "Lochy Watykanu" oraz "Korydona", powieści będącej apologią homoseksualizmu. Gorący zwolennik komunizmu aż do wizyty w Rosji Sowieckiej w 1936 r., po której napisał pełną rozczarowania i zjadliwą książkę pt. "Podróż do ZSRR". W swoich utworach (np. w autobiografii "Jeżeli nie umiera ziarno" czy w "Fałszerzach") i w życiu manifestował swój homoseksualizm, głosił poglądy lewicowe i libertyńskie, manifestował skrajny indywidualizm i odrzucenie tradycyjnych norm moralnych. Jego dzieła zostały umieszczone w kościelnym indeksie ksiąg zakazanych.

W internetowej encyklopedii "Wikipedia" czytamy, że "w pewnym okresie swego życia skłaniał się ku katolicyzmowi, który wkrótce odrzucił" oraz "na łożu śmierci przeszedł na katolicyzm". Tej ostatniej informacji nie potwierdzają inne źródła. Julian Rogoziński pisze we wstępie do polskiego wydania "Fałszerzy" z 1978 r., że znany katolicki pisarz francuski Francois Mauriac otrzymał bezpośrednio po pogrzebie Gide’a podpisany przez niego telegram: "Nie ma piekła. Możesz sobie pohulać. Daj znać Claudelowi".
Przez całe życie starał się przekonywać napotkanych ludzi, że katolicyzm to najgorsza z możliwych opcji. Skutki tych rozmów doprowadzały go do szaleństwa. Wielu z jego rozmówców bowiem po wysłuchaniu jego argumentów nawracało się na katolicyzm. Gide odczuł jako największą osobistą życiową porażkę nawrócenie swojego przyjaciela Juliena Greena, nad którym najbardziej gorliwie pracował i który został jednym z najbardziej znanych katolickich pisarzy. Wsławiła go między innymi wspaniała biografia św. Franciszka pt. "Brat Franciszek".
I tu pora na morał i przypomnienie pewnej ważnej prawdy: wszyscy jesteśmy narzędziami w ręku Boga. Opatrzność działa w sobie wiadomy sposób i nawet szaleństwo zła wykorzystuje w służbie dobra.
Stanisław Krajski
"Nasz Dziennik" 2007-08-16

Autor: wa