Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Amerykańsko-irańska wojna nerwów

Treść

Mimo poniedziałkowego oświadczenia rzecznika Białego Domu, że USA nie mają planów ataku na Iran, pojawia się coraz więcej informacji na temat takich przygotowań. Amerykańscy dziennikarze piszą m.in. o tajnych operacjach wywiadowczych na terenie Iranu. Waszyngton oskarża władze tego kraju o konstruowanie broni atomowej. Tymczasem Teheran stara się przekonać, że chodzi mu wyłącznie o technologię jądrową do celów energetyki jądrowej. Uczeni Irańskiego Otwartego Uniwersytetu w Teheranie ogłosili, że opanowali technologię syntezy termojądrowej typu tokamak.
"Ta technologia, którą - jak się oczekuje - kraje rozwinięte opanują dopiero za 20 lat, znacznie ułatwi realizację wielu skomplikowanych projektów" - napisała wczoraj irańska agencja informacyjna Mehr News.
W czerwcu 2005 r. najbardziej zaawansowane technicznie kraje świata porozumiały się w sprawie budowy w Cadarache w pobliżu Marsylii we Francji międzynarodowego eksperymentalnego reaktora termojądrowego ITER. W projekcie szacowanym na 10 mld euro uczestniczą: Unia Europejska, USA, Rosja, Japonia, Chiny i Korea Południowa. Reaktor termojądrowy wykorzystuje energię syntezy jąder izotopów wodoru. Konstruktorzy przekonują, że energetyka jądrowa na bazie reakcji syntezy lekkich elementów może stać się jedną z dróg rozwiązania globalnego problemu energetycznego ludzkości.
Sceptycy najnowszej rewelacji Teheranu przypominają, że mogła pojawić się ona w odpowiedzi na nową falę medialnych dyskusji na temat możliwego ataku USA na Iran. W minioną niedzielę "The Washington Post" i "New Yorker" poinformowały, że administracja prezydenta George'a Busha przygotowuje prewencyjny atak na jądrowe obiekty Iranu. Biały Dom zdecydowanie temu zaprzeczył, określając doniesienia mediów jako "bezpodstawne domysły". Jednocześnie nie wykluczył w przyszłości możliwości takiego ataku. USA oskarżają Teheran o konstruowanie broni jądrowej. Władze irańskie zaprzeczają temu, przekonując, że chodzi im jedynie o cywilny program jądrowy do celów energetycznych.
Zaakcentowaniu tych intencji służyła zapewne także wczorajsza wypowiedź prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada. Stwierdził on, że irański proces wzbogacania uranu osiągnął próg 3,5 proc. wymaganych przy uruchamianiu elektrowni atomowych.
Pewnym potwierdzeniem amerykańskich przygotowań do ataku na Iran mogą być informacje o zestrzeleniu w tym kraju bezzałogowego amerykańskiego samolotu szpiegowskiego. Izraelski portal isra.com poinformował, że Irańczycy zestrzelili w niedzielę na południu kraju amerykański samolot wywiadowczy, który wykonywał zdjęcia obiektów nadgranicznych. Co więcej - dziennikarz "The New Yorkera" Seymour Hersh stwierdził, że USA już prowadzą tajne operacje na terytorium Iranu, zbierając dane wywiadowcze dla planowanego ataku powietrznego na cele jądrowe tego kraju.
Do przeprowadzenia takiego ataku nakłaniają USA od dawna władze Izraela. Twierdzą one, że skonstruowanie przez Iran bomby atomowej zagrozi egzystencji państwa żydowskiego. Przytaczają też wypowiedzi irańskiego prezydenta odmawiającego Izraelowi prawa do istnienia. W ten sposób po upadku reżimu irackiego Iran stał się wrogiem numer jeden państwa żydowskiego.
Waldemar Moszkowski

"Nasz Dziennik" 2006-04-12

Autor: ab