Amerykański optymizm
Treść
Mówi się, że przeszłość ma nad nami zbyt wielką władzę. To prawda - bo zbyt wielką władzę ma nad nami typowa dla przeszłości ślepa wiara w przyszłość. Owszem, nadal kierujemy się przestarzałymi drogowskazami, lecz są to drogowskazy wskazujące na promienne jutro.
Kult optymizmu narodził się oczywiście za sprawą Ameryki, a raczej amerykańskich pieniędzy. (...). To właśnie ich pieniądze sprawiły, że świat żywo się interesuje wszystkim, co obchodzi Amerykanów. Ale optymizm w Ameryce nie do końca oznacza to samo, co w Europie. Amerykański model optymizmu to sposób na podtrzymanie zaufania w interesach - coś zbliżonego raczej do dobrej reputacji albo zdolności kredytowej (...).
Ameryka jest typową utopią. Na początku tylko jej szukano. Potem ją znaleziono, założono, zaplanowano i otwarto dla prześladowanych ludów z całego świata, jak na utopię przystało. W ten oto sposób Ameryka stała się ponurym przykładem tego, co przydarza się utopiom w rzeczywistym świecie, ilekroć raz na sto prób zdołają się tutaj zjawić. Można by się kiedyś pokusić o napisanie dziejów wszystkich tych zrealizowanych utopii. Można by opowiedzieć, jak każdy raj na ziemi coraz bardziej grzązł w przyziemności, a ludzie coraz wyraźniej upodabniali się do wcielonych diabłów. (...) Tak czy owak, ten utopijny rodowód wciąż wpływa na amerykańską demokrację, sprawiając, że jest ona raczej konserwatywna niż rewolucyjna. Pogoda ducha w utopii musi przecież z konieczności oznaczać pogodną kontynuację. (...) Dlatego amerykański optymizm, sam w sobie dość tandetny, jest przecież u wielu Amerykanów zaprawiony odcieniem szlachetnej lojalności. Patriotyczny obywatel raju musi być szczęśliwy, bo inaczej staje się niemal zdrajcą.
Lecz to, co jest cnotą u Amerykanina, może stać się wadą u Europejczyka. Amerykański sposób bycia, przeszczepiony z tamtejszej gleby i przedstawiany jako wspólny element naszych zupełnie odmiennych kultur, jest autentycznie szkodliwy, a już szczególnie szkodliwy dla Anglii. (...) Narzucanie ludziom amerykańskiego optymizmu (...) to wmawianie im, że powinni być zadowoleni ze wszystkiego, co ani ich nie cieszy, ani nawet nie budzi w nich większego zainteresowania.
Tłumaczenie - Jaga Rydzewska
Gilbert Keith Chesterton - fragment eseju "The Opium of Optimism", który ukazał się w tygodniku G.K.'s Weekly" 27.07.1929 r.
"Nasz Dziennik" 2009-01-09
Autor: wa