Amerykanie chcą przesłuchać żony bin Ladena
Treść
Pakistan zamierza umożliwić amerykańskim śledczym przesłuchanie żon Osamy bin Ladena, zabitego w zeszłym tygodniu w operacji amerykańskich sił specjalnych byłego szefa Al-Kaidy. Decyzja ta ma na celu stabilizację relacji pomiędzy Waszyngtonem a Islamabadem, które w ostatnim czasie były nieco napięte. Jak zaznaczają jednak pakistańskie władze, zezwolenie na przesłuchanie małżonek terrorysty wydano ze względu na wyraźne żądanie ze strony Białego Domu.
Bin Laden został zastrzelony przez amerykańskich żołnierzy 2 maja w północnej części Pakistanu w mieście Abbottabad. Wiadomość ta szczególnie zaniepokoiła władze kraju, które od wielu lat jednoznacznie zaprzeczały, jakoby najbardziej poszukiwany człowiek na świecie ukrywał się na ich terytorium. Rząd w Islamabadzie znalazł się wobec tego pod ogromną presją ze strony swoich zachodnich sojuszników, w tym oczywiście USA, aby wyjaśnić, w jaki sposób doszło do tego, że szef Al-Kaidy schronił się na ich ziemi. Jednocześnie także władze spotykają się z ogromną krytyką wewnętrzną. Opozycja oskarża rząd o nieumiejętność zagwarantowania suwerenności kraju, którą w jawny sposób naruszyła samowolna akcja amerykańskich służb. Amerykanie tłumaczą, że współpraca Pakistanu jest kluczowa, jeśli chodzi o odnalezienie kryjówek bojowników i zwalczenie terroryzmu w tej części świata, a tym samym zaprowadzenie stabilizacji w Afganistanie, dlatego też biorą całą odpowiedzialność za operację na siebie.
Amerykańscy śledczy, którzy obecnie przeglądają zebrane w domu bin Ladena ogromne ilości materiałów, chcą dodatkowo przesłuchać także trzy żony terrorysty, co ma im pomóc w dokładnym odwzorowaniu przemieszczania się byłego szefa Al-Kaidy oraz namierzeniu sieci, którą stworzył. - Pakistańczycy wyrażają wolę udostępnienia nam dojścia do tych kobiet. Miejmy nadzieję, że podtrzymają te sygnały, które obecnie wysyłają - amerykańskie media cytują urzędnika wysokiego szczebla, który zajmuje się tą sprawą. Do tej pory swojego oficjalnego zdania w tej sprawie nie wyraził prezydent Barack Obama. Nie ma także oficjalnego zezwolenia ze strony pakistańskiej. Jedyne oświadczenie wydane przez śledczych z Islamabadu mówi o tym, że najpierw lokalni prokuratorzy zakończą swoje prace i dopiero wówczas zapadnie decyzja co do ewentualnego przesłuchania kobiet przez Amerykanów.
Władze Pakistanu poinformowały, że wszystkie żony bin Ladena, jedna z Jemenu i dwie z Arabii Saudyjskiej, będą wraz ze swoimi dziećmi odesłane do rodzimych krajów. Islamabad skontaktował się z obydwoma państwami, lecz jak poinformowano, do tej pory nie wiadomo, czy kraje te będą chciały przyjąć kobiety.
Jak twierdzą komentatorzy, jeśli Pakistan nie będzie wyrażał otwartości i gotowości współpracy w tej materii, wówczas jedynie pogłębi rodzące się od dłuższego czasu podejrzenia o licznych kontaktach jego służb specjalnych z grupami terrorystycznymi oraz z samym dowództwem Al-Kaidy. Jeśli takie doniesienia potwierdziłyby się, grozi to Pakistanowi zerwaniem wartego miliardy dolarów wsparcia dla armii tego kraju ze strony USA. Obecnie administracja Białego Domu stoi jednak na stanowisku odrzucającym oskarżenia o celowe udzielenie przez władze Pakistanu schronienia bin Ladenowi. Wzajemne relacje obu krajów wciąż pozostają jednak napięte, choćby ze względu na operacje samolotów bezzałogowych, jakie nad pakistańskim terytorium w styczniu przeprowadzała US Army. Wówczas w wyniku omyłkowego ostrzelania zginęło dwóch obywateli Pakistanu. Waszyngton tłumaczy, że operacja miała na celu zlikwidowanie grupy terrorystycznej.
Łukasz Sianożęcki
Nasz Dziennik 2011-05-11
Autor: jc