Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ameryka żartuje

Treść

Amerykańskie plany rozmieszczenia w Europie Wschodniej tarczy antyrakietowej to żart - uważa główny irański negocjator ds. atomowych Ali Laridżani. Do jej lokalizacji w Polsce i Czechach będzie przekonywał prezydent USA George Bush, który wczoraj wieczorem rozpoczął wizytę w tych krajach.

- Twierdzenia amerykańskich urzędników, że zainstalowanie systemu obrony rakietowej w Europie ma na celu przeciwstawienie się irańskim rakietom i ochronę Europy przed Iranem to żart roku - powiedział Ali Laridżani kierujący Najwyższą Narodową Radą Bezpieczeństwa Iranu. - Europa jest naszym największym partnerem handlowym, nielogiczne byłoby więc chyba atakowanie naszego partnera - dodał.
Irański polityk podkreślił, że zasięg irańskich rakiet nie obejmuje Europy. Obecnie Iran posiada m.in. rakiety średniego zasięgu Shahab-3 mogące razić cele do 2 tys. km, a więc m.in. Kijów i Bukareszt.
W ocenie byłego ministra obrony narodowej Radosława Sikorskiego, państwo to będzie zdolne wyprodukować pociski dalekiego zasięgu dopiero za jakieś 5-10 lat. Już wcześniej wyrażał on w związku z tym zdziwienie, że w Polsce chce się rozmieścić obiekty, które miałyby bronić nas przed krajami niebędącymi naszymi wrogami.
Do lokalizacji tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach będzie przekonywał prezydent USA George Bush, który wczoraj wieczorem rozpoczął wizytę w Pradze. Zdaniem ekspertów, odwiedzenie obu krajów to sygnał wobec Moskwy, że Stany Zjednoczone nie wycofają się ze swoich planów.
Brytyjski "Financial Times" napisał, że kraje Europy Wschodniej bardziej od ochrony przed zagrożeniem ze strony Iranu czy Korei Północnej interesuje kwestia zagrożenia rosyjskiego, które jest bardzo wyraźne. Na potwierdzenie tego gazeta przytacza słowa szefa czeskiej dyplomacji Karela Schwarzenberga i przewodniczącego sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Pawła Zalewskiego (PiS). Podkreślają oni, że Rosjanie uważają byłe republiki ZSRS, kraje RWPG i Układu Warszawskiego za strefę swoich wpływów oraz interesów i domagają się uznania tego przez Zachód. Dlatego też poddają ostrej krytyce amerykańskie plany odnośnie do tarczy antyrakietowej.
Prezydent Rosji Władimir Putin zagroził wręcz, że rosyjskie rakiety zostaną ponownie skierowane na amerykańskie miasta. Według dziennika "Izwiestia", "uwagi Putina, które na pewno zostaną odebrane jako pogróżki, adresowane są przede wszystkim do USA i niewątpliwie będą omawiane podczas jego spotkania z Georgem W. Bushem w Heiligendamm". Gazeta dodaje, że "USA nie są jedynym celem. Putin chce też wpłynąć na te kraje wschodnioeuropejskie, w których Waszyngton planuje ulokować elementy swojego systemu obrony przeciwrakietowej, czyli na Polskę i Czechy. W państwach tych już teraz występuje silny opór przeciwko pojawieniu się amerykańskich broni, a perspektywa znalezienia się na celu 'strasznych rosyjskich rakiet' może tylko nasilić ten sprzeciw" - podsumowują "Izwiestia".
ZB
"Nasz Dziennik" 2007-06-05

Autor: wa

Tagi: tarcza