Ambasada sprawdza doniesienia o śmierci Morela
Treść
Wydział konsularny polskiej ambasady w Tel-Awiwie wystąpił do władz Izraela o potwierdzenie, czy były komendant obozu UB w Świętochłowicach Salomon Morel nie żyje - poinformował wczoraj kierownik wydziału Janusz Połowniak. Morel jest obciążany odpowiedzialnością za śmierć półtora tysiąca więźniów obozu w Świętochłowicach.
- Informacja o śmierci jest nieoficjalna. W związku z zainteresowaniem tą sprawą w Polsce w poniedziałek wystąpiliśmy do władz izraelskich o potwierdzenie - powiedział Połowniak. W chwili otrzymania potwierdzenia urzędowego będziemy w stanie podać komunikat - dodał.
W 1996 r. katowicka prokuratura zarzuciła Morelowi doprowadzenie do śmierci co najmniej 1538 więźniów z obozu UB w Świętochłowicach, gdzie był komendantem. Kilka lat później pion śledczy IPN w Katowicach formalnie postawił Morelowi zarzuty znęcania się fizycznego i psychicznego nad więźniami - kwalifikując je jako zbrodnie ludobójstwa.
Izrael dwukrotnie - w 1998 i 2005 roku - odmówił Polsce ekstradycji Morela. Strona izraelska uznała, że zarzucane mu czyny znęcania się nad więźniami nie są zbrodniami ludobójstwa i dlatego po 20 latach od ich popełnienia uległy przedawnieniu. Od kilkunastu lat, po jego ucieczce do Izraela, pobierał z Polski emeryturę z biura emerytalnego Służby Więziennej w wysokości ok. 5 tys. zł. WP, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-03-02
Autor: wa