Alternatywa dla pracy magisterskiej
Treść
Uczelnie będą miały wybór między pracą magisterską a egzaminem alternatywnym - zapowiada minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Michał Seweryński. Zmiany te ma gwarantować nowelizacja ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym. W ocenie ministra, wyższe uczelnie większy nacisk muszą położyć na jakość oferowanych usług, a nie ich ilość.
- Chcemy dać uczelniom wybór: praca magisterska albo egzamin alternatywny - mówił minister Michał Seweryński na spotkaniu z dziennikarzami. O tym, jaka forma zostanie przyjęta, zdecyduje rada wydziału. - Jeżeli rada wydziału zechce, studenci będą mogli wybrać: albo ograniczyć się do tego, co jest teraz, tzn. pisania pracy magisterskiej, albo zdawać magisterski egzamin ustny z pewnego kręgu przedmiotów łączących się z seminarium magisterskim, które student wybrał - wyjaśnił. Ta regulacja ma się znaleźć w projekcie nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, który zostanie przygotowany do końca czerwca bieżącego roku. Seweryński uważa, że pisanie prac magisterskich nie zawsze jest dobrym wyjściem, zwłaszcza na najbardziej popularnych kierunkach. - Tak wielkiej liczby prac nikt nie jest w stanie rzetelnie poprowadzić i nikt nie jest w stanie rzetelnie, mimo środków technicznych, które mamy, sprawdzić ich samodzielności - podkreślił minister.
Konsolidacja uczelni
Nowelizacja ustawy ma też dawać uczelniom prawo do konsolidowania się w większe instytucje. Jak wyjaśnił prof. Seweryński, ma to pomóc zwłaszcza tym uczelniom, które nie spełniają warunków kadrowych. Dzięki łączeniu się uczelnie będą mogły zachować swą nazwę. - Obecnie jest co najmniej sześć uniwersytetów, które nie spełniają tych wymogów. Są też politechniki, które nie spełniają warunków, aby móc używać nazwy "politechnika" - wyjaśnił minister. Wśród najbardziej zagrożonych instytucji wymienił uniwersytety: zielonogórski, opolski, rzeszowski. Zwrócił również uwagę na zagrożenia związane z niżem demograficznym. - Uczelnie, które nie mają naboru i mają mało studentów, będą musiały coś z tym zrobić - powiedział. Kolejnym wyzwaniem dla szkół wyższych jest konkurencja, która powinna oznaczać wzmocnienie dla lepszych jednostek naukowych. - Chodzi o to, żeby lepsi dostawali pieniądze, a nie wszyscy po trochu, bo to rozproszenie pieniędzy nie daje szansy na osiąganie dużych celów, podejmowanie dużych, ryzykownych programów badawczych - wyjaśnił minister.
W resorcie nauki toczą się również prace nad zmianą programów nauczania na studiach licencjackich prowadzonych przez wyższe szkoły zawodowe. Skutkiem tych zmian ma być lepsze przygotowanie studentów do pracy zawodowej. W ocenie prof. Seweryńskiego, można to osiągnąć poprzez zatrudnienie doświadczonych pracowników wykonujących dany zawód zamiast naukowców teoretyków. Ministerstwo chce też ułatwić studentom odbywanie praktyk.
Magdalena M. Stawarska
"Nasz Dziennik" 2007-03-15
Autor: wa