Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Alonso i Ferrari górą

Treść

Hiszpan Fernando Alonso z Ferrari wygrał wczoraj wyścig o Grand Prix Włoch, czternastą eliminację mistrzostw świata Formuły 1. Robert Kubica (Renault) na doskonale sobie znanym torze Monza uplasował się na ósmym miejscu. Byłby wyżej, gdyby po raz kolejny w sezonie jego mechanicy w alei serwisowej lepiej i szybciej wykonywali swą pracę.
Weekend na Monzie nie rozpoczął się dla Kubicy najlepiej. W sobotnich kwalifikacjach Polak uzyskał dziewiąty wynik, choć w pierwszych jej częściach plasował się wyżej (był piąty i siódmy). - Wiedzieliśmy, że w najlepszym przypadku możemy liczyć na siódme miejsce, ale przez długi czas prowadziliśmy wyrównaną walkę z Mercedesem i Williamsem. Zająłem dziewiąte, niezbyt korzystne, co oznaczało, że będę startował obok bolidów osiągających bardzo podobną prędkość maksymalną - powiedział Polak. Pole position, ku radości kibiców, zdobył Hiszpan Fernando Alonso z Ferrari, który wyprzedził Brytyjczyka Jensona Buttona (McLaren) i kolegę z zespołu, Brazylijczyka Felipe Massę.
Start wczorajszego wyścigu był jednak w wykonaniu Kubicy doskonały. Krakowianin błyskawicznie wyprzedził trzech rywali, a po chwili jechał już na piątej pozycji! Fatalny błąd, już na pierwszym okrążeniu, popełnił bowiem Brytyjczyk Lewis Hamilton. Kierowca McLarena próbował ryzykownym manewrem wyprzedzić Massę, uderzył w tył jego bolidu i uszkodził zawieszenie. Oznaczało to koniec marzeń o dobrym wyniku i - jak się później okazało - utratę prowadzenia w mistrzostwach. Po starcie na pierwsze miejsce wysunął się Button i przewodził stawce aż do momentu, gdy na 38. "kółku" czołówka zjechała wymienić ogumienie. Świetna praca mechaników Ferrari i doskonałe umiejętności Alonso spowodowały, że po powrocie na tor Hiszpan objął prowadzenie i utrzymał je aż do mety. O niecałe trzy sekundy wyprzedził Buttona i o ponad cztery Massę. Czwarte miejsce zajął Niemiec Sebastian Vettel (Red Bull), szóste jego kolega z teamu, Australijczyk Mark Webber (przedzielił ich Niemiec Nico Rosberg z Mercedesa), który został dzięki temu nowym liderem mistrzostw. Kubica ostatecznie został sklasyfikowany na ósmej pozycji. Przez długie chwile wydawało się, że może skutecznie zaatakować nawet czwartą (jechał wówczas na niej Rosberg), niestety stracił wiele sekund podczas zbyt wolnej wymiany opon na 35. okrążeniu i znacznie spadł w klasyfikacji. Szkoda, bo miał szansę na naprawdę dobry wynik.
W klasyfikacji generalnej MŚ Kubica jest ósmy, wyprzedził go Rosberg. Prowadzi Webber, który ma tylko pięć punktów przewagi nad Hamiltonem. W czołówce panuje jednak spory ścisk, nawet piąty Vettel wciąż ma szanse na tytuł, bo do Australijczyka traci 24 punkty. A do końca sezonu jeszcze wiele zdarzyć się może.
Pisk
Nasz Dziennik 2010-09-13

Autor: jc