Ali Agca na wolności
Treść
Człowiek, który dokonał zamachu na Ojca Świętego Jana Pawła II, wyszedł na wolność. Mehmet Ali Agca opuścił wczoraj tureckie więzienie. Komentując wcześniej informacje o jego zwolnieniu, rzecznik Stolicy Apostolskiej Joaquin Navarro-Valls oświadczył, że Watykan "w obliczu problemu natury prawnej zdaje się na decyzje sądów, które prowadzą sprawę".
Ojciec Święty Jan Paweł II wybaczył Ali Agcy, którego odwiedził w 1983 r. w rzymskim więzieniu. Za dokonanie 13 maja 1981 r. na placu Świętego Piotra w Watykanie zamachu na Papieża Turek został skazany na dożywocie przez rzymski sąd. We włoskich więzieniach odsiedział jednak 19 lat. W 2000 r. dzięki amnestii ogłoszonej przez prezydenta Włoch został zwolniony i na mocy umowy o ekstradycji przekazany Turcji. Tam osadzono go w więzieniu celem odbycia kary 10 lat pozbawienia wolności za zamordowanie w 1979 r. znanego lewicowego tureckiego publicysty Abdiego Ipekci. Agca należał do nacjonalistycznej organizacji Szarych Wilków, której członkowie staczali wielokrotnie walki uliczne z ugrupowaniami lewicowymi. Otrzymał także karę 7 lat więzienia za dwa rabunki popełnione w Turcji tego samego roku. Jednak na podstawie znowelizowanego tureckiego prawa karnego sąd zaliczył skazanemu na poczet dwóch ostatnich wyroków odbytą już karę. Spekuluje się, że 48-letni Agca może zostać powołany do wojska, aby odbyć obowiązkową służbę.Chyba że zostanie ponownie osadzony w więzieniu. Turecki minister sprawiedliwości Cemil Cicek zapowiedział wczoraj, że rząd odwoła się do sądu apelacyjnego w sprawie zwolnienia Alego Agcy.
Przy okazji zwolnienia Agcy została w mediach wznowiona dyskusja na temat tego, na czyje zlecenie Turek dokonał zamachu. Długotrwały proces przed sądem włoskim, w toku którego badano tzw. bułgarski ślad w przygotowaniu zamachu na Ojca Świętego, nie wyjaśnił całkowicie motywów działania tureckiego zamachowcy. Papież podczas wizyty w Bułgarii w maju 2002 r. oświadczył, że nigdy nie wierzył w tzw. bułgarski ślad.
Jednak włoski sędzia Ferdinando Imposimato, który przez wiele lat prowadził dochodzenie w sprawie zamachu na Jana Pawła II, w niedzielę, po ogłoszeniu decyzji tureckiego sądu powiedział, że Ali Agca wyznał mu już po zakończeniu procesu, iż to bułgarskie służby na żądanie KGB kazały mu zabić Papieża.
Władze Bułgarii uznały tymczasem, że sprawa tzw. śladu bułgarskiego została zamknięta w 1986 r., kiedy sąd rzymski uniewinnił obywateli bułgarskich oskarżonych o współudział w zamachu - powiedział wczoraj rzecznik bułgarskiego MSZ Dymitar Canczew. Jednak także inny włoski sędzia śledczy Ilario Martella, który prowadził pierwsze dochodzenie w tej sprawie, w wywiadzie dla czwartkowego dziennika "La Repubblica" podkreślił, że Mehmet Ali Agca bardzo dobrze znał bułgarskich agentów zamieszanych w spisek. Martella przypomniał, że domniemany agent bułgarskich służb Siergiej Antonow został oczyszczony przez włoski sąd z zarzutu udziału w przygotowaniu zamachu jedynie z braku wystarczających dowodów, a nie dlatego że stwierdzono jego całkowitą niewinność.
BM, KAI, PAP
"Nasz Dziemmik" 2006-01-13
Autor: ab