Akta już dla ubeków
Treść
Instytut Pamięci Narodowej już zaczął udostępniać akta tajnych służb PRL według nowych zasad określonych przez Trybunał Konstytucyjny. Miesiąc temu orzekł on, że prawo wglądu do dokumentów ich dotyczących posiadają wszyscy obywatele, również byli agenci SB i jej funkcjonariusze.
Jak dotychczas Instytut Pamięci Narodowej nie opracował formularzy uwzględniających nowe zasady udostępniania, ale wszyscy zainteresowani mogą składać podania, wykorzystując zamieszczony w internecie wzór wniosku o nadanie statusu pokrzywdzonego, na którym ma być zaznaczone, że chodzi o dostęp do akt w innymi trybie.
Według informacji uzyskanych z Instytutu, do rozpatrywania skierowano dotychczas około 400 złożonych wniosków. Poszukiwanie akt na temat danej osoby potrwa od kilku tygodni do kilku miesięcy. Zapowiadane jest wzmocnienie pionów archiwalnego i prawnego. Jak wynika z naszych wcześniejszych informacji, do oddziałów IPN zgłaszali się przede wszystkim byli członkowie SB i jej agentura. Zgodnie z orzeczeniem TK, będą mogli oni zajrzeć tylko do materiałów sporządzonych na ich temat, ale nie przez nich wytworzonych. Mimo tego zastrzeżenia decyzja Trybunału, według opinii polityków prawicy, uderzyła w samą idę lustracji, czyniąc ją fikcyjną. W związku z tym PiS przygotowuje nowelizację przepisów przewidujących przekazanie spraw lustracyjnych do IPN i likwidację sądu lustracyjnego oraz biura rzecznika interesu publicznego. Jak zapowiada kandydat na nowego prezesa Instytutu prof. Janusz Kurtyka, organ ten poradzi sobie z nowym zadaniem.
O tym, czy Sejm wybierze wreszcie nowego szefa IPN, przekonamy się prawdopodobnie w piątek, kiedy ta kandydatura ma być głosowana. Kurtyka potrzebuje do wyboru trzech piątych głosów. Jego poparcie zapowiedziała już Platforma Obywatelska. Krytyczny dotychczas wobec Kurtyki PiS zmienił swoje stanowisko. Przemysław Gosiewski, przewodniczący klubu, powiedział wczoraj, że jego kandydatura jest "bardzo poważna".
ZB
"Nasz Dziennik" 2005-12-07
Autor: ab