Akcje nie dla wszystkich
Treść
Osoby, które nie są pracownikami firm energetycznych lub ich spadkobiercami, nie będą mogły zamienić akcji tych przedsiębiorstw na udziały w Polskiej Grupie Energetycznej. Takie rozwiązanie proponuje resort skarbu, który przystąpił do powołania PGE i emisji jej akcji na giełdzie. Sprawa najpewniej znajdzie finał w sądzie.
W 2004 roku ok. 15 proc. akcji państwowych spółek energetycznych BOT (grupuje elektrownie Bełchatów, Opole i Turów) i Południowego Koncernu Energetycznego przekazano nieodpłatnie pracownikom z obietnicą, że w przyszłości spółki te zadebiutują na giełdzie. Po upływie dwóch lat pracownicy zaczęli sprzedawać część swoich udziałów inwestorom prywatnym i instytucjonalnym. Teraz, gdy powstaje holding, inwestorzy mieliby zostać wykluczeni z prawa do zamiany akcji starych spółek energetycznych na PGE.
Według przedstawicieli inwestorów, którzy nabyli akcje od pracowników, projekt ustawy w obecnej formie łamie konstytucyjne prawo własności. - Jeśli ustawa będzie wykluczać akcje naszych klientów z konwersji, Skarb Państwa czekają długie utarczki sądowe z inwestorami - twierdzi Marcin Juzoń, wiceprezes zarządu domu maklerskiego Secus Asset Management reprezentującego inwestorów indywidualnych.
W tej sprawie stanowisko zajęło MSP. W oświadczeniu resortu czytamy, że "prawo do nieodpłatnego nabycia akcji, a także wynikające z projektu ustawy prawo do zamiany akcji ze swej istoty jest związane ze stosunkiem pracy, który łączył pracownika ze skomercjalizowanym przedsiębiorstwem państwowym, dlatego prawo to może przysługiwać wyłącznie osobom fizycznym, a nie inwestorom instytucjonalnym". Dalej czytamy także, że "prawo wymiany akcji przysługuje tylko i wyłącznie przez uprawnionych pracowników lub ich spadkobierców".
Paweł Tunia
"Nasz Dziennik" 2007-04-05
Autor: wa