Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Akceptacja dla Energetyki Podkarpackiej

Treść

Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów ostatecznie zaakceptował koncepcję utworzenia Energetyki Podkarpackiej. Jutro decyzja ta ma być przedstawiona na posiedzeniu Rady Ministrów. Akceptacja KERM oznacza, że Rzeszowski Zakład Energetyczny nie zostanie wchłonięty (jak to wcześniej planowano) przez Wschodnią Grupę Energetyczną L-6 z siedzibą w Lublinie i będzie spółką regionalną.
W skład Energetyki Podkarpackiej wejdą: Rzeszowski Zakład Energetyczny, Elektrownia Stalowa Wola, Elektrociepłownia w Załężu oraz Enesta Sp. z o.o. zajmująca się dystrybucją energii w Hucie "Stalowa Wola". Utworzenie regionalnej spółki kończy wielomiesięczny protest przeciwko planom włączenia Rzeszowskiego Zakładu Energetycznego do Wschodniej Grupy Energetycznej, tzw. L-6, z siedzibą w Lublinie. W skład grupy L-6 poza Rzeszowem miały wejść jeszcze zakłady energetyczne z Zamościa, Lublina, Białegostoku, Warszawy oraz okręgu radomsko-kieleckiego. Koncepcja władz centralnych wywołała oburzenie i falę protestów ze strony związków zawodowych i załogi Rzeszowskiego Zakładu Energetycznego, jednego z największych, osiągającego najlepsze wyniki ekonomiczne spośród zakładów energetycznych, które miały utworzyć grupę L-6. Pracownicy RZE uznali, że konsolidacja z grupą L-6 doprowadziłaby zakład do utraty osobowości prawnej i zminimalizowania jego roli na rynku energetycznym. Ponadto wyrazili opinię, że zysk wypracowany przez Rzeszów byłby transferowany do Lublina, gdzie zapadałyby ostateczne decyzje: gdzie, komu i na co przekazywać pieniądze wypracowane przez RZE. Jak powiedział nam Edmund Myszka, wiceprzewodniczący Sekcji Energetyki NSZZ "Solidarność" i wiceszef Komisji Zakładowej NSZZ "S" w Rzeszowskim Zakładzie Energetycznym, takie rozwiązanie groziło ograniczeniem zatrudnienia w podkarpackich zakładach branży energetycznej, a w efekcie sprzyjałoby dalszej degradacji regionu. Dlatego w styczniu br. przedstawiciele RZE złożyli w ministerstwach Gospodarki i Pracy oraz Skarbu Państwa, a także w Urzędzie Regulacji Energetyki własny alternatywny projekt holdingu pn. Energetyka Podkarpacka, opracowany przez ekspertów z Instytutu Gospodarki Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie oraz firmę konsultingową EPC S.A. Warszawa/Katowice. - Powołanie Energetyki Podkarpackiej to sukces inicjatywy oddolnej i uwieńczenie niełatwej drogi - uważa Edmund Myszka. - Jako pierwsi w Polsce udowodniliśmy, że można zmienić decyzje rządowe, przedstawiając racjonalne, mądre rozwiązania - dodaje. - Dowiedliśmy ponadto, że nie jesteśmy własnością decydentów z Warszawy, ale pracujemy na Podkarpaciu i dla Podkarpacia. Ważne jest również to, że firma nie tylko nie utraci samodzielności, lecz także nadal będzie się rozwijać i wywierać znaczący wpływ na gospodarkę całego regionu - zaznacza. Regionalna spółka energetyczna będzie jednym z największych pracodawców na Podkarpaciu, zatrudniającym ok. 3,5 tys. osób.
Mariusz Kamieniecki

"Nasz Dziennik" 2005-09-26

Autor: ab