Agenci nadal bez dostępu
Treść
Trybunał Konstytucyjny nie zbadał konstytucyjności przepisów ustawy lustracyjnej uniemożliwiających wgląd do akt Instytutu Pamięci Narodowej byłym funkcjonariuszom lub współpracownikom bezpieki, które sami wytwarzali. Trybunał umorzył sprawę, ponieważ rzecznik praw obywatelskich, który zaskarżył ten przepis, wycofał skargę. W ostatniej chwili. Rzecznik w piśmie przesłanym do Trybunału Konstytucyjnego stwierdził, że chciał zbadania sprawy lustracji jako całości. Jednak po wyroku TK z maja zeszłego roku, w wyniku którego z ustawy lustracyjnej pozostały jedynie fragmenty, oraz umorzeniu części jego skargi przez TK, Janusz Kochanowski uznał, że w tej sytuacji jego wniosek uległ deformacji. "Tak wąsko ujęty przedmiot zaskarżenia deformuje pierwotny sens wniosku" - uważa rzecznik. Dodaje, że biuro RPO pracuje nad wnioskiem do TK dotyczącym problematyki dostępu do akt IPN. Zaskoczenie pismem rzecznika, które nadeszło w ostatniej chwili, wyraził prezes TK Jerzy Stępień. - Tego rodzaju zachowanie powinno podlegać krytyce i to pod koniec swego urzędowania czynię - powiedział. Zwrócił uwagę, że rozpatrywanie spraw w TK łączy się z "licznymi obowiązkami i angażuje wiele instytucji". - Uważam, że RPO dobrze zrobił - ocenił przedstawiciel Sejmu w Trybunale poseł Wojciech Szarama (PiS). - Szkoda, że zrobił to tak późno - dodał. Wycofany wniosek RPO dotyczył przepisu ustawy lustracyjnej zabraniającego byłym funkcjonariuszom bezpieki i byłym agentom służb specjalnych PRL dostępu do akt, które sami wytwarzali. Rzecznik uważał, że stanowi to istotne ograniczenie w dostępie obywateli do archiwów IPN. Szarama podkreślił, że zapis taki ma swoje uzasadnienie z uwagi na to, że gdyby umożliwiono agentom taki dostęp, to poznaliby oni treść akt IPN, co miałoby wpływ na treść ich oświadczenia lustracyjnego. - Byłoby absurdem umożliwienie korzystania z tych dokumentów przez funkcjonariuszy albo współpracowników - zaznaczył. Zenon Baranowski "Nasz Dziennik" 2008-06-12
Autor: wa