Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Aferalne "Wrota Podkarpacia"

Treść

Centralne Biuro Antykorupcyjne wszczęło śledztwo w sprawie licznych nieprawidłowości, jakie wykryli agenci tej służby w Podkarpackim Urzędzie Marszałkowskim. Sprawa dotyczy wykonywanego na zlecenie urzędu marszałkowskiego od 2004 r. specjalnego portalu internetowego "Wrota Podkarpacia". Wstępne ustalenia agentów CBA wskazują na nieuprawnione dysponowanie środkami publicznymi, korupcyjne zmiany w budżecie i spowodowanie szkody znacznych rozmiarów w finansach publicznych.

Ubogie Podkarpacie może pochwalić się najdroższym portalem internetowym w Polsce - "Wrotami Podkarpacia". Został on przygotowany na zlecenie tamtejszego urzędu marszałkowskiego, co kosztowało 2,8 mln zł. Tę kwotę zapłacono krakowskiej firmie Comarch. Co ciekawe, za wykonanie podobnego portalu - "Wrota Pomorza" - tej samej firmie zapłacono o milion mniej. To nie koniec hojnego dysponowania publicznymi pieniędzmi podkarpackich podatników. Na zakup sprzętu i oprogramowania do obsługi "Wrót Podkarpacia" przeznaczono w budżecie 500 tys. zł, kolejne 500 tys. na aktualizację i wreszcie 349 tys. zł na funkcjonowanie, promocję... i ponownie na aktualizację (sic!). Co ciekawe, po roku funkcjonowania na portalu zamiast deklarowanych wcześniej stu spraw urzędowych można załatwić... dwie. Pieniądze wyrzucono w błoto.
O nieprawidłowościach w dysponowaniu środkami publicznymi przez pracowników Podkarpackiego Urzędu Marszałkowskiego mówiono już wcześniej. Dochodzenie prowadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne potwierdziło podejrzenia.
- Według ustaleń agentów CBA do nieprawidłowości dochodziło na poszczególnych etapach procesu realizacji zamówienia: od dokonania w 2004 r. nieuprawnionych zmian w budżecie województwa podkarpackiego, poprzez zatwierdzenie odbioru zleconych prac, zlecenie rozbudowy portalu w 2006 r. i również odbioru wykonanych prac oraz wydatkowanie publicznych środków finansowych w sposób uzasadniający podejrzenie powstania szkody znacznej wartości - poinformował nas Tomasz Frątczak, dyrektor gabinetu szefa CBA Mariusza Kamińskiego.
CBA przeprowadziło kontrolę wykonania, wdrożenia i funkcjonowania portalu. Specjaliści z CBA przez półtora miesiąca szczegółowo analizowali tysiące stron dokumentacji tegoż zamówienia publicznego, jej zgodność ze stanem faktycznym, weryfikowali dane zawarte w umowach, sprawdzali, jak działa system. Wyniki kontroli potwierdzają wcześniejsze informacje. Zebrane materiały dowodowe świadczą o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstw niedopełnienia obowiązków, poświadczenia nieprawdy, przekroczenia uprawnień oraz o możliwości naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Zgromadzone przez CBA materiały trafią też do prokuratury i rzecznika dyscypliny finansów publicznych przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej w Rzeszowie.
Wojciech Wybranowski
"Nasz Dziennik" 2007-04-18

Autor: wa