Acedia dziś [cz.5] czyli jak sobie radzić z duchową depresją?
Treść
Kiedy nie akceptujemy owego wewnętrznego głosu, który prowadzi do przyjęcia prawdy, stale pozostajemy jedynie obserwatorami życia, stając na zewnątrz. Akceptacja wewnętrznego głosu oznacza jednocześnie przyjęcie go, uznanie, że trzeba go w życiu respektować i nie można zagłuszać. Boimy się tego, bo tracimy w ten sposób władzę nad sobą. Nie wiemy, dokąd nas ten wewnętrzny głos zaprowadzi i czego od nas zażąda. To wzbudza lęk i opór. Kiedy nas one opanują, wracamy do myślenia przedmiotowego, przedstawiającego, które pozwala mieć przekonanie, że panujemy nad przedmiotem myślenia. Ale tym samym znowu stawiamy się poza żywiołem istnienia.
Owe dwa momenty wyrażają się jednocześnie w dwóch zasadniczych formach pobożności: liturgii i medytacji. Podczas liturgii zasadniczo powtarzamy teksty przygotowane przez Kościół. W liturgii godzin są to przede wszystkim psalmy i kantyki będące jednocześnie częścią Słowa Bożego, a w liturgii eucharystycznej teksty przejęte z najstarszej tradycji kościelnej. Zawsze są to teksty święte, w które trzeba wejść i pozwolić się im ogarnąć. Święty Benedykt streszcza zasadniczą postawę podczas liturgii lapidarnym zdaniem: „tak śpiewajmy psalmy, aby nasze serce było w zgodzie z tym, co głoszą nasze usta” (RegBen 19,6n). Zatem powinniśmy się skoncentrować na słuchaniu słów i podążaniu w sercu za ich sensem.
Natomiast drugi moment odkrywania najogólniej wyraża się modlitwą indywidualną, która ze swojej istoty jest zawsze odpowiedzią na odkrycie prawdy o Bogu żywym. Uwielbienie i dziękczynienie są taką odpowiedzią w sposób oczywisty. Uwielbienie jako nasza reakcja na ujrzaną wielkość i wspaniałość Boga, szczególnie w Jego miłosierdziu. Dziękczynienie zaś jest odpowiedzią na doświadczoną łaskę. Najtrudniej nam dostrzec odpowiedź w modlitwie prośby, jednak właśnie o niej pisze Katechizm:
Nasza modlitwa błagalna jest – w sposób paradoksalny – odpowiedzią. Jest odpowiedzią na skargę Boga żywego: Opuścili Mnie, źródło żywej wody, żeby wykopać sobie cysterny popękane (Jr 2,13). Modlitwa jest odpowiedzią wiary na darmową obietnicę zbawienia, odpowiedzią miłości na pragnienie Jedynego Syna (KKK 2561).
Natomiast zasadniczo i wprost żyje wspomnianym drugim momentem medytacja, która jest formą modlitwy wewnętrznej. Polega ona na wsłuchaniu się w to, co rodzi się w sercu jako korelat tego, czego doświadczamy w życiu. Aby można było usłyszeć własne serce, trzeba się wpierw wyciszyć, a szczególnie nie dać wciągnąć w lawinę wewnętrznej gadaniny i kalejdoskop obrazów oraz uczuć. Owocem medytacji jest odkrycie Boga ogarniającego nas w każdym wymiarze. Medytacja może dotyczyć Słowa Bożego, innych świętych tekstów, sakramentów, przyrody, piękna, doświadczanego dobra… Może się dokonywać na różne sposoby: w postawie adoracji, na siedząco, na stojąco, w ruchu… Modlitwa we właściwym sensie tego słowa jest zasadniczo odpowiedzią na odkrycie Boga skierowanego ku nam. Bez doświadczenia żywej obecności Boga nasza modlitwa i liturgia stają się formalne i najczęściej puste.
Spodobał Ci się film? Chciałbyś podzielić się nim z przyjaciółmi i czytelnikami?Możesz umieścić go na swojej stronie internetowej lub blogu, oczywiście podając link do strony źródłowej i informację, skąd pochodzi. Zajrzyj na nasz kanał z filmami. Pod odtwarzaczem znajdziesz funkcję „Prześlij”, pod linkiem znajduje się przycisk Umieść dzięki któremu otrzymasz kod do wklejenia na stronę / bloga.
Bądź na bieżąco z naszymi filmami, subskrybuj nasz kanał na YT – kliknij w przycisk poniżej
Źródło: ps-po.pl, 22 listopada 2016
Autor: mj