Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Aby narody miały życie

Treść

Gdy ks. kard. Joseph Ratzinger został wybrany na Papieża, gdy usłyszeliśmy, że przybrał imię Benedykta XVI, gdy wysłuchaliśmy jego pierwszych homilii, przemówień, w komentarzach zwracano uwagę, że nowy Ojciec Święty za główny cel postawił sobie troskę o odrodzenie i umacnianie chrześcijaństwa w Europie. Dziś widzimy, że nie chodzi tylko o Europę. Umie dostrzec małą trzódkę zarówno w Turcji, jak i rzesze wiernych w krajach tradycyjnie katolickich, takich jak Brazylia. To tak, jakby chciał pokazać, że szukając jednej zagubionej owcy, nie można zostawiać bez opieki pasterskiej tych 99, które pozostały w owczarni. "Trwajcie mocni w wierze" mówił rok temu nam, Polakom. Potem apelował o obronę życia i rodziny w Hiszpanii, a katolickiej Bawarii przypominał, że "kto wierzy, nigdy nie jest sam".

Brazylia to kraj katolicki, ale jednocześnie kraj wielu problemów. Ojciec Święty już w przemówieniu powitalnym zwrócił uwagę, że na tym obszarze geograficznym katolicy stanowią większość. Nie były to jednak tony tryumfu. To były tony wezwania do szczególnej odpowiedzialności w służbie dobru wspólnemu całego narodu. Padły słowa o solidarności i zaangażowaniu w misję ewangelizacyjną w służbie pokoju i sprawiedliwości. To wymaga siły wiary, aby ona z kolei mogła uczyć godnej i uczciwej pracy. Świadkiem tej postawy będzie pierwszy brazylijski święty, który jako kapłan i człowiek spracowanych rąk, był solidarny z ubogimi, pokrzywdzonymi, opuszczonymi. Takich i w dzisiejszej Brazylii bardzo wielu.
Umocnienie tożsamości chrześcijańskiej narodu jest ważne dla młodego pokolenia. Aby spełnić nadzieję na szczęśliwą przyszłość, musi ono dostrzec w Chrystusie drogę, prawdę i życie. Jednocześnie, choćby tylko po reakcjach i komentarzach w brazylijskiej prasie, widać, że jednym z najważniejszych rysów wierności katolicyzmowi, także i w Brazylii, będą kwestie obrony życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci oraz wychowania do normalnego życia rodzinnego. Jedna z gazet z oburzeniem skomentowała np. wypowiedź sekretarza Episkopatu Brazylii, który potępił kontakty seksualne przed ślubem. Stwierdził, że prowadzi to do traktowania dziewczyny jako prostytutki. Wiele też media mówią o aborcji, m.in. zarzucając Kościołowi, że próbuje cenzurować dyskusję o niej. Widać, że walka, szczególnie o serca młodych ludzi, trwa...
Ojciec Święty stwierdził, że Brazylia zajmuje szczególne miejsce w jego sercu. Ufam, że ciepło, entuzjazm, życzliwość i siła, z jaką wkroczył Benedykt XVI na brazylijską ziemię, nie pozostawi obojętnymi serc mieszkańców tego kraju. Oby to nadało całemu kontynentowi odnowiony zapał i bodźce misyjne.
Sławomir Jagodziński
"Nasz Dziennik" 2007-05-11

Autor: wa

Tagi: joseph ratzinger