Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Absurdalne poprawki

Treść

Samoobrona, PO, Australijska Grupa Lustracyjna i Stowarzyszenie Wolnego Słowa zasypują komisję nadzwyczajną zajmującą się tzw. ustawą lustracyjną absurdalnymi poprawkami. Mogą one opóźnić prace nad lustracją nawet o rok.
- Zgłoszono np. absurdalny projekt (PO), by lustracją objąć kandydatów na radnych. Nie tylko osoby, które w wyniku wyborów pełnią funkcję samorządowca, ale nawet te, które o taką funkcję tylko się ubiegają. To jakieś 300 tys. osób więcej do lustracji. I wiele miesięcy dodatkowej pracy - denerwuje się poseł PiS Zbigniew Girzyński.
Na posiedzeniu komisji 20 czerwca przyjęty ma zostać zapis określający ściśle katalog osób podlegających obowiązkowi lustracji. Zespół, który niezależnie od posiedzeń komisji pracuje nad katalogiem, chce dziś zakończyć swoje prace. W gronie osób lustrowanych z pewnością znajdą się dziennikarze.
Projekt dopisania do katalogu osób lustrowanych dziennikarzy i pracowników mediów poparli zasiadający w komisji zarówno przedstawiciele koalicji parlamentarnej, jak i PO. Kolejne poprawki rozszerzające zbiór ludzi podlegających weryfikacji dotyczącej ewentualnej współpracy z SB o przedstawicieli kolejnych zawodów wywołały jednak spore zaniepokojenie zwolenników lustracji. Spowodują one bowiem w przypadku ich przyjęcia znaczne spowolnienie procedur lustracyjnych. Obok kategorii zawodów ściśle związanych z pełnieniem funkcji publicznych lub wymagających zaufania publicznego pojawiły się też m.in. propozycje, by lustracją objąć dodatkowo cały personel dyplomatyczny, kandydatów na samorządowców, szefów stowarzyszeń i związków zawodowych oraz tych, którzy "mieli wydatny wpływ na historię Polski" i Polaków mieszkających poza granicami kraju.
Jak powiedział nam Girzyński, wszystko zależy teraz od prac zespołu, który zadecyduje ostatecznie o kształcie katalogu. Jeżeli jednak parlamentarzyści zdecydują się na przyjęcie wszystkich poprawek, lustracja może opóźnić się nawet o rok. - W grę może wchodzić w takim przypadku konieczność zapewnienia długiego okresu vacatio legis ustawy, tak by IPN zdążył się przygotować do tak szerokiej lustracji.
Wojciech Wybranowski

"Nasz Dziennik" 2006-06-09

Autor: ab