Aborcjoniści tracą monopol
Treść
W Parlamencie Europejskim odbyła się wczoraj konferencja "Zdrowie oraz prawa reprodukcyjne i seksualne". Jak co roku miała stanowić trybunę dla spragnionych powszechnej uwagi feministek. Tym razem jednak dzięki inicjatywie Konrada Szymańskiego (PiS) do głosu dopuszczono również środowiska walczące o ochronę życia.
Podczas konferencji głos zabrał związany z organizacjami pro-life autor licznych publikacji na temat aborcji w prawie międzynarodowym Douglas A. Sylva (Catholic Family and Human Rights Institute, USA). Zwrócił uwagę na znaczenie tzw. miękkiego prawa, czyli wszystkich dokumentów, które nie zostały podpisane zgodnie z Konwencją Genewską (np. unijna strategia na rzecz praw dziecka).
- To jest pierwszy taki wypadek - powiedział Konrad Szymański. - Pluralizm poglądów na sprawę aborcji w prawie międzynarodowym nigdy nie był praktykowany w pracach tej Komisji. W tym wypadku stanowisko feministyczne zostało skonfrontowane z poglądami pro-life na tzw. prawa reprodukcyjne, które coraz częściej spotykamy w dokumentach Parlamentu - dodał.
Za prawem kobiet do zabijania poczętych dzieci oraz zwiększeniem dostępności środków antykoncepcyjnych najgłośniej opowiadała się Sandra Dahlén, ekspert w dziedzinie edukacji seksualnej ze szwedzkiego stowarzyszenia na rzecz edukacji seksualnej NGO. - Wielu młodych ludzi rzecz jasna ma zdrowe kontakty seksualne i oparte na wzajemnym szacunku. Lecz sytuacja w Europie pod względem seksualności i zdrowia reprodukcyjnego młodzieży jest bardzo zła - oceniła feministka. Wyraziła przy tym opinię, że tego typu edukacja powinna zostać zinstytucjonalizowana. - W wielu krajach powszechne są ciąże u nieletnich dziewcząt - dodała, zapominając, że jest to m.in. efekt promowanych przez jej środowisko pseudowartości. Rozpaczała przy tym nad sytuacją młodych homoseksualistów, lesbijek, biseksualistów i transwestytów, których - jej zdaniem - wyśmiewa się, ignoruje, a także naraża na przemoc. - Żyją oni w niezwykłym psychologicznym napięciu - stwierdziła. Szwedzką aktywistkę wsparła działaczka Wanda Nowicka, współzałożycielka i koordynatorka sieci regionalnej ASTRA.
Anna Wiejak
Konrad Szymański, europoseł PiS:
Za konferencją stały m.in. polskie feministki. Obecność Wandy Nowickiej nie była przypadkiem. Mają słuszne poczucie, że polskiej opinii publicznej nie przekonają, więc sięgają po wsparcie z zagranicy. Jest to dowód słabości polskich działaczek proaborcyjnych. Największą satysfakcję zrobiła mi jedna Niemka, która w debacie powiedziała, że ma poczucie, iż pojawiło się zagrożenie dla praw kobiet w UE. Tak! Jeśli prawem kobiety ma być aborcja na żądanie, to bardzo bym chciał, by to prawo zostało zlikwidowane.
not. AW
"Nasz Dziennik" 2008-01-30
Autor: wa
Tagi: aborcja