A w sercu była Polska
Treść
Zdjęcia, listy, dokumenty i eksponaty z czasów Powstania Wielkopolskiego składają się na wystawę czynną w Wielkopolskim Muzeum Walk Niepodległościowych poświęconą generałowi Stanisławowi Taczakowi, pierwszemu dowódcy Powstania Wielkopolskiego. Często podręczniki i książki historyczne zbywają kilkoma zdawkowymi zdaniami zarówno samo powstanie, jak i postać generała Taczaka.
- Dla dzisiejszego młodego pokolenia Powstanie Wielkopolskie jest czymś równie egzotycznym jak np. Powstanie Spartakusa. Niewielu młodych ludzi wie, kiedy wybuchło, i że to dzięki niemu Wielkopolska i Pomorze wróciły w granice Polski. Zapomina się o powstańcach wielkopolskich, a przecież w ich sercach zawsze była Polska - powiedział "Naszemu Dziennikowi" Jerzy Gogołkiewicz, wnuk generała Stanisława Taczaka, obecny na uroczystym otwarciu ekspozycji.
Ekspozycja poświęcona pierwszemu głównodowodzącemu Powstania Wielkopolskiego to przede wszystkim olbrzymi zbiór fotografii, również tych najbardziej osobistych. Są tu m.in. fotografie z Powstania Wielkopolskiego i przedwojenne pocztówki z podobizną generała Taczaka. Są też listy pisane przez generała, świadczące o tym, jak ważne dla niego były Poznań i Polska.
- Całe jego życie było ukierunkowane na Polskę. Nawet jego dom w Berlinie, w którym mieszkał kilkanaście lat, był domem polskim - powiedział Jerzy Gogołkiewicz.
Generał Stanisław Taczak urodził się w 1874 roku w Jarocinie niedaleko Poznania. Już w młodości dał się poznać jako niezwykle inteligentny, elokwentny najpierw gimnazjalista, później student. Dzięki poparciu profesorów Akademii we Freibergu otrzymał stanowisko asystenta w Instytucie Doświadczalnym Politechniki Berlińskiej. Wówczas to jego berlińskie mieszkanie stało się centrum życia Polaków na obczyźnie. Po wybuchu I wojny światowej został zmobilizowany do armii niemieckiej. Na własną prośbę w 1916 roku przeszedł do Legionów Polskich. W grudniu 1918 roku przyjechał do Poznania, by odwiedzić mieszkające tu rodzeństwo. W stolicy Wielkopolski zastał go wybuch Powstania Wielkopolskiego. Stanisław Taczak zgodził się objąć dowództwo tego patriotycznego zrywu niepodległościowego Wielkopolan. To właśnie on stworzył Armię Wielkopolską. Kiedy w 1919 roku przekazywał dowództwo gen. Dowbór-Muśnickiemu, zorganizowane przez niego oddziały, świetnie wyszkolone i sprawdzone w walce, liczyły już ponad 14 tysięcy powstańców. We wrześniu 1939 roku dostał się do niewoli niemieckiej, tam też zapadła decyzja o jego egzekucji. Warunkiem darowania mu życia było wstąpienie do niemieckiego Wehrmachtu. Taczak odmówił, tłumacząc, iż nie można mieć dwóch ojczyzn, a jego Ojczyzną jest Polska. Ostatecznie trafił więc do Oflagu IIa w Prenzlau. Do Polski wrócił dopiero w 1947 roku. Zmarł w marcu 1960 roku.
- To był niezwykły Polak i całe jego życie poświęcone było Ojczyźnie. Tym bardziej cieszę się, że poświęconą mu wystawę udało się zorganizować w Poznaniu - powiedział Włodzimierz Grajewski, komisarz wystawy.
Wojciech Wybranowski, Poznań
"Nasz Dziennik" 2004-12-27
Autor: kl