A miało być tak pięknie...

Treść

Uczniowie i studenci z Radomskiego mieli już w ubiegłym roku dostać unijne stypendia. Nie otrzymali ich do tej pory. Nawet jeśli pieniądze wreszcie do nich dotrą, to prawdopodobnie będą one opodatkowane, choć wcześniej rząd obiecywał, że nie położy na nich ręki. Nie lepiej wygląda sytuacja z wypłatą państwowych stypendiów socjalnych, na które ministerstwo edukacji dało po prostu o połowę pieniędzy za mało.
Unijne stypendia miały być wypłacane już jesienią ubiegłego roku. Było wokół tej sprawy sporo szumu i nadziei, ale choć minęło już wiele miesięcy, niewiele osób dostało pieniądze. Nie mogą się ich doczekać do tej pory np. studenci i uczniowie z Radomia. Najpierw okazało się, że wysokość stypendiów nie będzie taka, jak tego oczekiwano. Dla uczniów przewidziano po 150 zł miesięcznie, dla studentów 100-200 zł. Dostaną oni pieniądze najwcześniej za kilka tygodni, co rodzi problemy z ich wydaniem. Można za nie kupić tylko podręczniki, pomoce naukowe (ale już nie ubranie), a wydatki muszą być udokumentowane rachunkami, tymczasem rok szkolny właśnie się kończy.
Jednak na stypendystów czeka jeszcze gorsza niespodzianka. Ponieważ dostaną pieniądze z wyrównaniem, będą musieli zapłacić... podatek dochodowy. Z podatku są bowiem zwolnione tylko jednorazowe wypłaty do kwoty 380 zł. Wielu uczniów i studentów dostanie jednak znacznie więcej pieniędzy na skutek skumulowania wypłat z paru miesięcy. - Nic nie możemy poradzić - mówią bezradnie samorządowi urzędnicy, sugerując, że podatek trzeba będzie po prostu zapłacić.
Tymczasem spore zamieszanie jest także z finansowanymi przez rząd stypendiami socjalnymi dla uboższych. Radom dostał na ten cel od rządu 1,7 mln zł. To oznacza, jak wyjaśniła wiceprezydent miasta Anna Szczepańska, że na jedno dziecko przypada po... 24 zł miesięcznie. Tymczasem rząd obiecywał, że stypendia będą wypłacane w całej Polsce w wysokości od 45 do 112 zł. Dlatego prezydent Szczepańska zaproponowała dokonanie zmian w budżecie miasta i przekazanie pieniędzy z dochodów gminy na stypendia.
Marek Kalita, Radom

"Nasz Dziennik" 2005-05-17

Autor: ab