95. rocznica urodzin księdza kardynała Jeża
Treść
Jutro przypada 95. rocznica urodzin śp. Jego Eminencji księdza kardynała Ignacego Jeża. Zmarł nagle 16 października 2007 roku w Rzymie, dokąd przybył z pielgrzymką archidiecezji katowickiej z okazji 750. rocznicy śmierci św. Jacka Odrowąża. Dzień później podczas audiencji generalnej Benedykt XVI ogłosił nazwiska nowych kardynałów. - Pragnąłem, aby wraz z tymi ostatnimi wyniesiony został do purpury kardynalskiej sędziwy biskup Ignacy Jeż z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej w Polsce, zasłużony hierarcha - mówił wtedy Ojciec Święty.
Jego życie to widoczny znak współpracy z łaską Bożą. Sam często powtarzał, że całe swoje życie uznaje za wielką przygodę z Opatrznością Bożą. Już w pierwszych latach kapłaństwa spotkało go okrutne doświadczenie 3 lat w obozie koncentracyjnym w Dachau. Dla księdza kardynała był to szczególny czas formacji kapłańskiej. Wyszedł z obozu zagłady jako człowiek gorliwej wiary i nadziei, dobroci i pogody ducha.
Jego późniejsza posługa biskupia to piękne świadectwo wielkiej gorliwości i wytężonej pracy. Swoją życzliwością, dobrocią, kulturą, którą promieniował w każdej sytuacji, pokazywał, że sędziwy wiek może być czasem niezwykle piękny, budzący potrzebę wzajemnej obecności i ubogacania się.
Ksiądz kardynał Ignacy Jeż w pamięci wielu pozostał jako "biskup uśmiechu". Tak go nazwał Sługa Boży Jan Paweł II, który cenił bardzo pogodę ducha i uśmiech swego bliskiego przyjaciela. Ten uśmiech, pogoda ducha i optymizm nie wynikały z ludzkich względów i kalkulacji, ale z głębokiej współpracy z łaską Bożą i świadomości szczególnej opieki Opatrzności Bożej.
Jerzy Walczak
"Nasz Dziennik" 2009-07-30
Autor: wa