Przejdź do treści
Przejdź do stopki

62 Rocznica Wybuchu Powstania Warszawskiego. W walce o wartości najwyższe, o wolną Polskę

Treść

31 lipca 2006 roku, w przeddzień 62. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński wziął udział w uroczystym Apelu Poległych na pl. Krasińskich w Warszawie. Prezydentowi towarzyszyła Małżonka, Maria Kaczyńska.

Zwracając się do zebranych, Prezydent RP powiedział m.in.:

„Panie Marszałku, Eminencjo Księże Prymasie, Panie Premierze, Ekscelencje Księża Biskupi, Panie i Panowie, a przede wszystkim Kombatanci, uczestnicy tamtych wydarzeń!

Obchodzimy dziś 62. już rocznicę Powstania. Obchodzimy ją jak co roku, od kilku lat – uroczyście. Obchodzimy uroczyście 63 dni heroicznej walki Warszawy – walki, która, jak nam mówią, zakończyła się klęską. A więc może nie należy obchodzić tej rocznicy?

Szanowni Państwo!
W naszej historii nie zabrakło zwycięstw. Możemy obchodzić rocznice od bitwy pod Cedynią, przez zwycięskie traktaty, bitwy pod Zawichostem, pod Grunwaldem, pokój toruński, hołd pruski, zwycięstwa pod Chocimiem, Kłuszynem, Kircholmem, Wiedniem i w końcu pod Warszawą. To są wielkie zwycięstwa naszego oręża, to są wielkie zwycięstwa naszego Narodu. Nie brak ich w naszej historii. Jeżeli obchodzimy tak uroczyście tę rocznicę, to dlatego, że jest ona rocznicą wyjątkowego bohaterstwa i wyjątkowego patriotyzmu. To patriotyzm, który stworzyła II Rzeczpospolita. Może nie była państwem idealnym, ale na pewno była najlepszym wychowawcą w naszych dziejach. I takim samym wychowawcą musi być IV Rzeczpospolita, którą usiłujemy stworzyć.

Przez 63 dni armia złożona przede wszystkim z bardzo młodych ludzi – dziewcząt i chłopców – prawie nieuzbrojona stawiała opór hitlerowskiej potędze, stawiała opór armii niemieckiej, która nie bez przyczyny uchodziła za jedną z najlepszych na świecie. I pamięć tego zdarzenia, tych walk i tych ludzi obchodzimy i będziemy obchodzić uroczyście.
Dziś dzień Apelu Poległych. Czcimy więc przede wszystkim tych, którzy zginęli. Ale hołd należy się również tym, którzy przeżyli, którzy wykonali ostatni rozkaz dowódcy Armii Krajowej, generała „Niedźwiadka” Okulickiego, który brzmiał, że w nowej sytuacji każdy sobie musi być wodzem - wodzem w walce o wartości najwyższe, o wolną Polskę. I po dwóch pokoleniach ta wolna Polska stała się faktem. Jest sprawą zawiłości naszej historii, krętych dróg III Rzeczypospolitej, że obchody 1 sierpnia 1944 roku, ale dokładnie rocznicy tych wydarzeń – Powstania Warszawskiego – nie od początku były tak uroczyste, jak być powinny. Kilka lat temu zmieniliśmy tę praktykę, zmieniliśmy ją w imię powrotu do najwyższych wartości. Heroizm dzisiejszych czasów to nie jest już na ogół – choć zdarzają się wyjątki – heroizm walki zbrojnej. Ale musi to być heroizm budowy uczciwego, porządnego, dobrze zorganizowanego i mającego poczucie godności państwa polskiego – heroizm IV Rzeczpospolitej.

Dziś po raz kolejny jako przedstawiciel naszych władz, ale po raz pierwszy jako Prezydent Rzeczypospolitej chciałbym oddać hołd i poległym i żyjącym. Apel, który za chwilę się odbędzie, będzie tego hołdu wyrazem. Odbędzie się dzisiaj, odbędzie się za rok, miejmy nadzieję, że odbędzie się i za lat trzydzieści. Dziękuję bardzo.”

Kancelaria Prezydenta RP
2006-08-01

Autor: wa