26. kolejka piłkarskiej ekstraklasy
Treść
Jesienią zachwycali, wiosną tracą dystans. Piłkarze poznańskiego Lecha  zremisowali wczoraj czwarty z rzędu mecz przed własną publicznością, tracąc  kolejne ważne punkty w wyścigu o mistrzostwo Polski. Identycznym wynikiem (1:1)  zakończyła się wyprawa Wisły Kraków do Gliwic, pod Wawelem przegrała stołeczna  Polonia. Na czele tabeli umocniła się Legia, która szczęśliwie pokonała u siebie  ŁKS.
"Kolejorz" był zdecydowanym faworytem pojedynku z Ruchem, a tak  naprawdę mógł i powinien zejść z boiska pokonany. Zagrał bardzo słabo, ambitni  Ślązacy walczyli dzielnie i gdyby Łukasz Janoszka miał lepiej nastawiony  "celownik" - zgarnęliby pełną pulę. Na wynik jednak nie narzekali. 
Nie  zachwyciła także Legia, miała jednak mnóstwo szczęścia. W trzeciej minucie  doliczonego czasu gry po centrze Macieja Iwańskiego z rzutu rożnego piłka odbiła  się od głowy... łodzianina Roberta Sieranta i wpadła do bramki. W tak kuriozalny  sposób podopieczni Jana Urbana wygrali mecz, który równie dobrze mogli przegrać.  Zagrali bowiem zaskakująco słabo, szczególnie w pierwszej połowie dali sobie  narzucić warunki gry gości i gdyby nie Jan Mucha, mogli stracić dwie-trzy  bramki. Po przerwie było ciut lepiej, warszawiacy osiągnęli przewagę, ale w ich  poczynaniach było sporo chaosu. Wreszcie jednak nadeszła 93.  minuta...
Wygrała Legia, tylko zremisowała Wisła. Krakowianie obawiali się  wyjazdu do Gliwic i jak się okazało, mieli rację. Piast nie przestraszył się  mistrzów Polski, zagrał odważnie, prowadził od 23. minuty, gdy efektownie  rozmontował wiślacką defensywę. Potem co prawda "Biała Gwiazda" przejęła  inicjatywę, stworzyła sobie sporo sytuacji, grała nawet nieźle, ale trafiła  tylko raz, po ładnym uderzeniu Patryka Małeckiego. 
Niesamowity przebieg  miało spotkanie w Gdyni. Walcząca o utrzymanie Arka przegrywała ze Śląskiem 0:2  i 1:3, a jednak potrafiła zremisować. Gola na wagę punktu zdobyła w doliczonym  czasie, po strzale... wrocławianina Jarosława Fojuta. Doprawdy, pod względem  samobójczych goli była to kolejka wyjątkowa. 
Niezwykle ważne zwycięstwo  odniósł Górnik Zabrze, który w starciu dwóch drużyn marzących o uniknięciu  degradacji pokonał Lechię Gdańsk. Szalenie cenne punkty zdobyła także Odra  Wodzisław, niespodziewanie wygrywając w Białymstoku. Wczoraj swe nadzieje  zachowała Cracovia. Ambitne i zdeterminowane "Pasy" po dramatycznym spotkaniu  pokonały stołeczną Polonię, raz jeszcze bohaterem był niezawodny Bartosz  Ślusarski. Gospodarze dzięki wygranej wciąż mogą uratować ligowy byt, goście,  przegrywając, definitywnie pożegnali się z marzeniami o mistrzostwie Polski. Ba,  oddalili się znacznie od pucharów... 
Piotr  Skrobisz
Wyniki:
Piast Gliwice - Wisła Kraków 1:1 (1:0).  Wilczek (23.) - Małecki (73.); PGE GKS Bełchatów - Polonia Bytom 3:1 (2:1).  Nowak (32. - karny, 87.), Gol (22.) - Gikiewicz (9.); Górnik Zabrze - Lechia  Gdańsk 2:0 (1:0). Magiera (9.), Kołodziej (87.); Jagiellonia Białystok - Odra  Wodzisław 1:2 (0:1). Grosicki (85.) - Moskal (12.), Wodecki (86.); Legia  Warszawa - ŁKS Łódź 1:0 (0:0). Sierant (90. - samobójcza); Arka Gdynia - Śląsk  Wrocław 3:3 (0:2). Zakrzewski (60. - głową), Niciński (76.), Fojut (90. -  samobójcza) - Dudek (15. - karny), Szewczuk (25.), Gancarczyk (65.); Cracovia  Kraków - Polonia Warszawa 1:0 (0:0). Ślusarski (56. - głową), Lech Poznań - Ruch  Chorzów 1:1 (1:0). Lewandowski (45.) - Brzyski (66.). 
Tabela
1. Legia 26 54 44:13
2. Wisła 26 52 42:19
3. Lech 26 51 43:19
4. Bełchatów 26 50 37:25
5. Polonia W. 26 47 34:18
6. Śląsk 26 41 38:29
7. Jagiellonia 26 31 25:27
8. Piast 26 29 15:23
9. Odra 26 29 20:33
10. ŁKS 26 29 23:37
11. Polonia B. 26 29 26:40
12. Ruch 26 27 17:27
13. Lechia 26 26 23:38
14. Arka 26 26 22:33
15. Cracovia 26 25 20:36
16. Górnik 26 25 18:30
"Nasz Dziennik" 2009-05-04
Autor: wa
 
                    