Przejdź do treści
Przejdź do stopki

20 lat śpiewania

Treść

Bogaty program i świetny śpiew złożyły się na jubileuszowy koncert Chóru Kameralnego przy MDK w Stalowej Woli 12 listopada br. Zespół zaprezentował licznie zgromadzonej publiczności hymn "Gaude Mater Polonia", a także dawne pieśni sakralne Mikołaja Gomółki, fragment oratorium Mozarta "Ave Verum Corpus", pieśni ludowe i gospel.
Stalowowolski chór powstał w 1985 r. z inicjatywy dyrygenta Jerzego Augustyńskiego. Ma na koncie wiele nagród zespołowych i indywidualnych, m.in. Polskiego Związku Chórów i Orkiestr, władz wojewódzkich powiatowych i miejskich. W ciągu dwudziestu lat swej działalności występował podczas uroczystości patriotycznych, religijnych, w widowiskach muzycznych, spektaklach teatralnych, na koncertach i festiwalach w Polsce oraz wielokrotnie za granicą. Kilka razy reprezentował Polskę na międzynarodowych imprezach muzycznych w Villingen-Schwenningen, Sninie, Wehr bei Basel czy Biberach. Chór koncertował również w domach dziecka, domach spokojnej starości oraz brał udział w licznych koncertach charytatywnych. Ważnym wydarzeniem w jego historii był muzyczny udział we Mszy św. celebrowanej przez Ojca Świętego Jana Pawła II 12 czerwca 1999 r. w Sandomierzu.
Niektórzy członkowie chóru należą do Polsko-Niemieckiej Akademii Chóralnej "In Terra Pax". W ramach akademii śpiewacy z Polski, Niemiec, a ostatnio również z Francji, Szwajcarii i USA, tworzą 60-osobowy chór prezentujący na scenach Polski oraz Europy najpiękniejsze dzieła światowej literatury muzycznej pod batutą wybitnych dyrygentów z Europy i Ameryki.
Chór Kameralny MDK współpracuje z zespołami oraz orkiestrami polskimi i zagranicznymi, organizując wymianę artystyczną oraz wspólne koncerty, m.in. z chórami: Quatre Vents z Francji, Modus Novus z Niemiec, chórem LO w Głubczycach i chórem nauczycieli ze słowackiego miasta Snina. Kilkuletnia znajomość z tym zespołem zaowocowała zawarciem umowy o partnerstwie między Sniną a Stalową Wolą, podpisanej przez prezydentów obu miast.
Alicja Trześniowska

"Nasz Dziennik" 15 listopada 2005

Autor: mj