14 stycznia - pierwsza przymiarka budżetowa

Treść

Zarówno premier Kazimierz Marcinkiewicz, jak i marszałek Sejmu Marek Jurek są przekonani, że budżet w Sejmie zostanie przyjęty bez większych kłopotów. Choć nie mówią tego wprost, liczą na poparcie tej samej koalicji, która głosowała za wotum zaufania dla rządu na początku listopada. Platforma Obywatelska zamierza złożyć szereg poprawek, m.in. dotyczących cięć w administracji, ale budżetu popierać nie zamierza.
- Jestem przekonany, że budżet zostanie uchwalony w parlamencie, dlatego że ten budżet po naszej autopoprawce, a teraz także po pewnych zmianach, które nastąpią po pracach w sejmowej Komisji Finansów Publicznych, będzie budżetem dla większości środowisk najlepszym z możliwych na rok 2006 - deklaruje premier. Jego zdaniem, poprawki mające na celu poprawę sytuacji na wsi i w rodzinach zmuszą posłów do zastanowienia się, "czy głosować wbrew Polakom, czy głosować dla Polski".
Także marszałek Sejmu Marek Jurek uważa, że budżet będzie miał w Sejmie bardzo szerokie poparcie. Deklarację poparcia miał mu złożyć lider LPR Roman Giertych.
- Jeżeli inne ugrupowania będą głosować logicznie, to ten budżet przejdzie - dodał Jurek.
- Powalczymy o poprawki i jeśli uznamy, że coś sensownego z punktu widzenia interesów kraju udało się wygrać, to poprzemy budżet. Ale wydaje mi się to mało prawdopodobne - mówi szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Jan Rokita jest wręcz przekonany, że takiego poparcia nie będzie, bo to oznaczałoby, że "polska polityka już całkiem zwariowała".
Marszałek pytany o wcześniejsze wybory przyznał, że w tej chwili "idziemy raczej do uchwalenia budżetu i pewnej stabilizacji". Według naszych informacji, w Sejmie trwają rozmowy dotyczące zawiązania formalnej koalicji parlamentarnej, która jednak ma być nazwana "porozumieniem".
- Koalicja mogłaby komuś nieprecyzyjnemu dawać pole do medialnego popisu, że oto już nie tylko PiS tworzy rząd - tłumaczy jeden z liderów PiS.
Na 14 stycznia marszałek zaplanował specjalne posiedzenie Sejmu, które zajmie się wyłącznie budżetem państwa.
Mikołaj Wójcik

"Nasz Dziennik" 2006-01-06

Autor: ab