Przejdź do treści
Przejdź do stopki

130 lat kolei w Lublinie

Treść

Do końca lutego br. w Muzeum Historii Miasta Lublina czynna będzie wystawa zatytułowana: "Droga Żelazna Nadwiślańska i 130 lat kolei w Lublinie". Dokumentuje ona powstanie i rozwój kolei na Lubelszczyźnie. Na ekspozycję składają się m.in. fotografie przedstawiające dworce i mosty Drogi Nadwiślańskiej. Są zdjęcia z niecodziennych wizyt na lubelskim dworcu w dwudziestoleciu międzywojennym. Na wystawie odnajdziemy też historyczne rozkłady jazdy, zorientujemy się m.in. w sieci ówczesnych połączeń czy w cenach biletów kolejowych. Jak czytamy w komentarzu do wystawy, Droga Żelazna Nadwiślańska prowadząca z Kowla przez Chełm, Lublin, Dęblin, Warszawę, Modlin do Mławy liczyła 530 km długości. Na trasie wybudowano 27 stacji, 288 mostów i przepustów, 351 domków dróżniczych, 50 domków dla dozorców drogowych. W chwili otwarcia Drogi Żelaznej Nadwiślańskiej - 29 sierpnia 1877 r. - było zatrudnionych około 2,5 tys. kolejarzy. Łączność między stacjami utrzymywano za pomocą telegrafu Morse'a oraz telegrafu dzwonkowego. Po otwarciu Drogi Nadwiślańskiej Lublin został centrum kolejowym guberni. Był jej największym ośrodkiem przemysłowym i komunikacyjnym, który w 1877 r. liczył 23 tysiące mieszkańców, a pod koniec XIX w. około 50 tysięcy. Tu skupiło się 16 największych zakładów przemysłowych zatrudniających około 1700 robotników. Budynek dworca w Lublinie, przebudowany w latach 1923-1924, służy podróżnym do dziś. W 1974 r. gmach ten został wpisany do rejestru zabytków woj. lubelskiego. Oczywiście, z biegiem czasu zmieniało się otoczenie również samego dworca. Różnice możemy zobaczyć, porównując stan obecny z fotografiami prezentowanymi na wystawie. Próbkę pierwotnego wyglądu otoczenia dworca (z 1877 r.) da nam też opis umieszczony w jednej z ówczesnych lubelskich gazet. Dotyczy prac prowadzonych przed oddaniem dworca do użytku. Czytamy tam m.in., że "na platformie pasażerskiej zrobiono już podmurowanie, żelazne rury fontann pod ręką odpowiednich majstrów zmieniają się na sztuczne skały, z których wkrótce ożywczy zdrój tryskać zacznie". Elżbieta Skrzypek "Nasz Dziennik" 2008-01-07

Autor: wa