Przejdź do treści
Przejdź do stopki

100-lecie śmierci Ludwika Górskiego

Treść

Dziś przypada 100. rocznica śmierci Ludwika Górskiego, jednego z bardziej zasłużonych ludzi dla Polski, Kościoła, związanego z Podlasiem i Mazowszem. Z tej okazji w Ceranowie odbędą się uroczystości rocznicowe, którym przewodniczyć będzie ks. bp Antoni Dydycz. - Urodził się 1 maja 1818 roku w Końskich, zmarł 11 kwietnia 1908 roku w Warszawie, a ciało spoczywa na terenie naszej diecezji w rodowej krypcie pod kościołem parafialnym w Ceranowie, będącym dziełem Jego fundacji - mówił o Ludwiku Górskim ordynariusz drohiczyński. Był w całym tego słowa znaczeniu ziemianinem. Przez wiele lat administrował majątkiem w Woli Pękoszewskiej, potem w Uleńcu koło Grójca, a od 1849 roku mieszkał w Sterdyni, gdzie zawarł sakrament małżeństwa z Pauliną Krasińską. Często też przebywał w pobliskim Ceranowie. Troszczył się o rozwój rolnictwa, wprowadzając wiele udogodnień w pracy na roli. To jego zatroskanie łączyło się z wielką wrażliwością społeczną i poczuciem odpowiedzialności za polskie dziedzictwo. Z tego względu był współzałożycielem i prezesem Rolniczego Towarzystwa Kredytowego, a także współpracownikiem A. Zamoyskiego. Przynależał do wielu towarzystw i komitetów zajmujących się poparciem dla różnych inicjatyw gospodarczych i społecznych, jak np. budowa trasy kolejowej łączącej Warszawę z Moskwą i Petersburgiem. Należał do zwolenników pracy organicznej, nie był za zrywami powstańczymi. To właśnie w pewnej mierze ułatwiało mu wspieranie licznych polskich inicjatyw w środowiskach władzy politycznej i administracyjnej. Udzielał poparcia polskim studentom, wspomagał Papieskie Kolegium Polskie w Rzymie. We współpracy z siostrami benedyktynkami w Łomży organizował kształcenie świeckich ochroniarek. Przy kościele Św. Krzyża w Warszawie ufundował dom Towarzystwa Pań Miłosierdzia św. Wincentego ?Paulo. Obok wspomnianego już kościoła w Ceranowie - ofiarnie popierał budowę świątyni w Zembrowie i dbał o piękno kościoła w Sterdyni. Na szczególne podkreślenie zasługuje jego współpraca z bł. o. Honoratem Koźmińskim, pochodzącym z Białej Podlaskiej, od upadku Powstania Styczniowego znajdującego się pod nadzorem carskiej policji, przez ostatnie prawie ćwierć wieku swego życia przebywającym w Nowym Mieście nad Pilicą. Ludwik Górski ratował o. Honorata i wiele wspólnot zakonnych w sytuacjach kryzysowych. Założył osiem ochronek wiejskich, jedna z nich znajdowała się w Ceranowie. Ich prowadzenie powierzył siostrom felicjankom, będącym pod duchowym kierownictwem o. Honorata. On też w głównej mierze zabezpieczał stronę finansową wszystkich wydawnictw błogosławionego. Korespondencja pomiędzy nimi jest wyjątkowo interesująca i bogata w fakty. W chwilach konfliktowych, choćby z racji intryg carskiej ochrany, gdy nawet niektórzy biskupi w Królestwie byli zaniepokojeni rozwojem zgromadzeń honorackich, Ludwik Górski dostarczał do Rzymu, do Kurii Generalnej Zakonu i do Kongregacji Watykańskich, odpowiednie wyjaśnienia o. Honorata. Był pewnym łącznikiem pomiędzy biskupami ze wszystkich zaborów, a dla biskupów z Królestwa Kongresowego jedynym pośrednikiem w kontaktach ze Stolicą Apostolską. Z tego też względu św. Pius X odznaczył Ludwika Górskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Piusa IX, ogłoszonego nie tak dawno błogosławionym, znanego z wyjątkowej życzliwości względem Polaków. Większość jego publikacji została wydana w Warszawie w roku śmierci pod ogólnym tytułem - "Wybór pism". ks. Artur Płachno "Nasz Dziennik" 2008-04-11

Autor: wa