Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Sobota dla Małysza

Treść

Adam Małysz znów zwycięża. W sobotę w niemieckim Oberstdorfie nasz reprezentant w pięknym stylu wygrał zawody Pucharu Świata, wczoraj zajął bardzo dobre, czwarte miejsce. W klasyfikacji generalnej PŚ awansował na czwartą pozycję. W niedzielę cieszyli się gospodarze, wszak triumfował Michael Uhrmann.
Po raz ostatni Adam Małysz wygrał pucharowe zawody 12 marca ubiegłego roku w Oslo. Od tamtej pory na podium stawał kilkakrotnie, ale nigdy na najwyższym stopniu. Od początku tego sezonu prezentował wysoką formę i kwestią czasu było pierwsze zwycięstwo. W sobotę stało się wreszcie faktem. Pan Adam wygrał przekonująco, w kapitalnym stylu. Po pierwszej serii zajmował drugie miejsce, z minimalną stratą do Austriaka Thomasa Morgensterna (tylko oni przekroczyli granicę 130 m). W drugiej serii długo prowadził Michael Uhrmann, który poszybował 134 m. Małysz nie dał jednak rywalom żadnych szans. Fantastycznie wybił się z progu i pofrunął aż 137 m! Wszyscy zadrżeliśmy, gdy jedna z nart niebezpiecznie odjechała mu przy lądowaniu, ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Morgenstern nie był w stanie zbliżyć się do tej odległości, mimo wyższych not za styl spadł na drugie miejsce. Małysz triumfował po raz 30. (!) w karierze.
Wczoraj w Oberstdorfie mieliśmy dzień niespodzianek. Największą sprawił zupełnie nieznany Włoch Andrea Morassi. Kiedy po pierwszej serii zajmował świetne czwarte miejsce, wydawało się, że wiele w tym było szczęścia i przypadku. W drugiej skoczył jednak równie daleko i jeszcze poprawił swą pozycję, zdobywając podium. Zaskoczył również Uhrmann, który drugi raz w karierze wygrał pucharowy konkurs. O sukcesie Niemca zadecydował rewelacyjny pierwszy skok na 140,5 m. Małysz tym razem znalazł się tuż za podium. Po pierwszej swej próbie był trzeci, w drugiej zabrakło mu pół metra, by cieszyć się z trzeciej lokaty. Ważniejsza jednak niż miejsce jest forma Polaka - wysoka, ustabilizowana i równa.
Zarówno w sobotę, jak i wczoraj Kamil Stoch, Robert Mateja i Stefan Hula nie zakwalifikowali się do finałowej "30". Ich dyspozycja niepokoi.

Wyniki
Sobota: 1. Małysz 283,1 pkt (132,5 +137 m), 2. Morgenstern (Austria) 279,9 (134+131,5), 3. Uhrmann (Niemcy) 258,9 (121,5+134), 4. Schlierenzauer (Austria) 258,8 (124+134,5), 5. Wasiliew (Rosja) 258,4 (123+132,5).
Niedziela: 1. Uhrmann 285,1 (140,5 +129), 2. Jacobsen (Norwegia) 272,9 (131,5+131,5), 3. Morassi (Włochy) 270 (133+132), 4. Małysz 269,8 (131,5+129,5), 5. Kuettel (Szwajcaria) 263 (123+134).
Klasyfikacja generalna PŚ: 1. Jacobsen 877, 2. Schlierenzauer 689, 3. Ammann (Szwajcaria) 596, 4. Małysz 557, 5. Morgenstern 550, 6. Kuettel 541.
Piotr Skrobisz
"Nasz Dziennik" 2007-01-29

Autor: wa