Polacy na Litwie apelują o pomoc
Treść
Wczoraj na Litwie odbyło się losowanie numerów list partii uczestniczących w tegorocznych wyborach samorządowych. Do walki o mandaty w wyborach lokalnych wystartują 24 partie. Akcja Wyborcza Polaków na Litwie będzie startowała z numerem szóstym.
Dla AWPL zbliżające się wybory będą szczególnie ważne. Jeszcze nigdy dotąd partia reprezentująca polską mniejszość na Litwie nie była tak ostro atakowana przez konkurujące partie litewskie. Jeden z liderów konserwatystów litewskich Vytautas Landsbergis na początku tygodnia zapowiedział, że jego partia "stoi przed szansą odniesienia historycznego zwycięstwa w wyborach samorządowych w rejonie wileńskim". Stołecznym rejonem w większości zamieszkałym przez Polaków od 12 lat nieprzerwanie rządzi AWPL. Ten fakt od dawna drażnił litewskich konserwatystów. Landsbergis wystąpił z apelem do zamieszkujących w rejonie wileńskim obywateli narodowości litewskiej, którzy dotychczas nie zameldowali się oficjalnie w miejscu zamieszkania, o uczynienie tego niezwłocznie w celu uzyskania prawa głosowania w wyborach do rady samorządu rejonu wileńskiego. Po odzyskaniu niepodległości przez Litwę w rejonie stołecznym osiedliło się niemało Litwinów, w związku z czym statystyka narodowościowa uległa zmianie - procent Polaków zmalał, Litwinów zaś wzrósł.
Apel lidera konserwatystów potępił wczoraj prezes AWPL Waldemar Tomaszewski. Podczas konferencji prasowej w Sejmie litewskim poseł nazwał wypowiedź Vytautasa Landsbergisa "odezwą polityczną z nacjonalistycznym podtekstem".
- Ta odezwa pana Landsbergisa kompromituje naszą ojczyznę Litwę w oczach wszystkich krajów Unii Europejskiej. Takie wypowiedzi nie mają prawa istnieć w XXI wieku. Zaprzeczają one zapisom konwencji Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych - powiedział lider AWPL.
Waldemar Tomaszewski zapowiedział także, że litewscy Polacy zwrócą się do UE z prośbą o wysłanie na Litwę niezależnych obserwatorów, którzy nadzorowaliby przebieg wyborów samorządowych. Obawy lidera AWPL są uzasadnione. Litewskie partie w tegorocznych wyborach samorządowych występują zwartym frontem przeciwko partii polskiej we wszystkich okręgach wyborczych. Wynikiem takiego działania jest m.in. przejęcie przez partie litewskie przewodnictwa w wyborczych komisjach dzielnicowych. Dla przykładu: w rejonie solecznickim, którego 82 proc. mieszkańców stanowią Polacy, na przewodniczących 36 z 37 komisji dzielnicowych zostali wybrani przedstawiciele litewskich partii opozycyjnych. AWPL zaskarżyła decyzję komisji okręgowej rejonu solecznickiego w państwowej komisji wyborczej. Jej zdaniem, członkowie komisji okręgowej zostali poddani presji moralnej ze strony przedstawicieli litewskich partii, jednak państwowa komisja wyborcza nie uznała przedstawionych przez partię dowodów i nie zmieniła decyzji komisji okręgowej.
W ostatnich wyborach samorządowych na Litwie AWPL zdobyła 50 mandatów (9. pozycja pod względem zdobytych mandatów w republice) w radach sześciu samorządów. Partia polska samodzielnie rządzi w rejonach wileńskim i solecznickim oraz współrządzi w rejonie trockim. Największe poparcie AWPL uzyskała w rejonach solecznickim (63 proc. głosów wyborców) oraz wileńskim (59 proc.).
Andrzej Kołosowski, Wilno
"Nasz Dziennik" 2007-01-24
Autor: wa