Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dzieci w żłobkach czy w domu?

Treść

W Niemczech narasta spór na temat sposobu powstrzymania spadku przyrostu naturalnego i zapobieżeniu katastrofie demograficznej. Część polityków, zwłaszcza z kręgu koalicyjnych socjaldemokratów uważa, że znaczna poprawa sytuacji nastąpi poprzez zwiększenie liczby miejsc w żłobkach i przedszkolach. Inne środowiska natomiast, w tym chadecy i Kościół katolicki, domagają się większej pomocy dla tradycyjnej rodziny, w której matka pozostaje w domu i wychowuje dzieci.

Prawdziwy problem powstał, kiedy minister do spraw rodziny Ursula von der Leyen zaproponowała, aby w szybkim trybie (w ciągu najbliższych 5 lat) stworzyć dodatkowe 750 tysięcy miejsc w żłobkach i przedszkolach po to, aby w ten sposób umożliwić wielu matkom po urodzeniu dziecka szybszy powrót do pracy i kontynuowanie dalszej kariery zawodowej. Plan ten poparła szefowa rządu Angela Merkel.
Nie wszystkim jednak droga obrana przez rząd przypadła do gustu. Przeciwko likwidacji problemu demograficznego poprzez masowe oddawanie dzieci do żłobków zaprotestowała część polityków CSU i CDU. Ich zdaniem, minister von der Leyen proponując masowe oddawanie dzieci do żłobków, burzy tradycyjne struktury rodzinne. Przeciwko planom zwiększania liczby żłobków wypowiedział się też niemiecki Kościół katolicki. Ordynariusz Augsburga ks. bp Walter Mixa stwierdził nawet, komentując plany von der Leyen, że "jej polityka rodzinna nakierowana jest przede wszystkim na rekrutację młodych kobiet jako rezerwy roboczej". - Minister Ursula von der Leyen chce zdegradować kobiety w Niemczech do roli maszyn prokreacyjnych i stronniczo walczy o to, aby obowiązki wychowawcze wobec najmłodszych dzieci zdjąć z rodziny i scedować na państwo - dodał ks. bp Mixa.
W reakcji na tę wypowiedź przewodniczący SPD Kurt Beck w obecności 800 delegatów podczas ostatniego zjazdu partii obraził ks. bp., w wulgarny sposób sugerując, że z racji swojego stanu duchowny nie ma pojęcia o rodzinie i dzieciach i nie powinien zabierać głosu w tej sprawie. Przeciwko obraźliwej wypowiedzi Becka zaprotestowali w liście otwartym członkowie Forum Niemieckich Katolików, którzy poparli biskupa Mixę, stwierdzając, że ochrona tradycyjnej rodziny powinna zawsze stać na pierwszym miejscu.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2007-02-27

Autor: wa